niedziela, 1 września 2013

Stary mebel, ozdobiony w technice Shabby chic z dodatkiem Decoupage

Tak jak mówiłam w niektórych swoich postach, zamierzam całkowicie zając się artystyczną renowacją starych mebli, niekoniecznie zabytków. W pracowni cały czas praktykuję. Przemalowałam i ozdobiłam już   mnóstwo rzeczy, krzeseł, taboretów. Wiele z tych rzeczy służy dzisiaj pracowni, ale niebawem zacznę robić głównie meble na sprzedaż. Cały czas szukam czegoś wyjątkowego, niepowtarzalnego, co nawet zniszczone ma tzw. duszę. Tylko takie meble całkowicie poddają się metamorfozie i tylko takie meble czuje tak naprawdę. Przy starych meblach z duszą nie muszę łapać weny. Spojrzę i już wiem jak ten mebel będzie wyglądał. Kocham Prowansję, uwielbiam włoską architekturę i wnętrza, lubię żywe kolory, głębokie czerwienie, turkusy, zieleń butelkową pomarańcze. I bardzo też lubię ostatnio popularny shabby chic, którego kolorem przewodnim jest zwłaszcza biały, lub ecru na ciemnej podstawie.
   Właśnie dostałam takie zlecenie, a dokładniej dostałam do odnowienia starą komodę pochodzenia śląskiego, dokładnie oczyszczoną, gotową do pomalowania. Osoba, która zleciła mi tę pracę, dała mi całkowicie wolną rękę. Więc mogę z tą komodą zrobić co chce.
   Od razu stwierdziłam, ze zrobię ją w stylu shabby chic.
Pierwsze co zrobiłam, to każdy element tej komody pomalowałam na ciemny brąz, żeby efekt obdrapania był bardziej intensywny.




Maluję mebel tradycyjnie farbą akrylową




Po pomalowaniu czekamy do całkowitego wyschnięcia.
Teraz bardzo ważna praca przed nami, a mianowicie należy posmarować mebel we właściwych miejscach bezbarwnym transparentnym woskiem, lub zwykłą świeczką. Smarujemy  te miejsca, które zostaną potem odsłonięte, poprzez przetarcie papierem ściernym. Świeczka lub wosk powodują to, że farba mimo, iż zakrywa powierzchnię, nie przylega do podłoża i po wyschnięciu łatwo ją zdjąć.
Następnym etapem jest dokładne pomalowanie komody jasną farbą w moim przypadku białą i czekamy aż farba ponownie wyschnie.


Po wyschnięciu farby rozpoczynamy przecieranie mebla papierem ściernym. Efekty zalezą głównie od naszej praktyki i rodzaju materiału.  













Po skończeniu przecierania przystępujemy do naklejania motywu na bokach.
Motyw z serwetki z makami, stworzy łąkowe bukiety.



Najlepiej  sobie wcześniej rozplanować jak będą wyglądały bukiety, następnie przyklejamy motyw po motywie, używając kleju do decoupage.












Teraz czekam do spotkania, ponieważ przy tworzeniu czegoś dla kogoś, najważniejsze są preferencje przyszłego użytkownika, dlatego też po rozmowie z właścicielem przedmiotu, przystąpię do kolejnego ,ostatniego etapu tzw. wykończeniówki. 
Mebel już teraz prezentuje się okazale. 
Do takich rzeczy trzeba mieć anielską cierpliwość, ponieważ jest to długotrwały proces.
TO LUBIĘ. :-) 
 poniżej ciąg dalszy moich działań z mebelkiem, który zdaniem zleceniodawcy ma pełnić funkcję reklamy.:-)















To jeszcze nie koniec........:-)



6 komentarzy:

  1. :-D- rzeczywiście pięknie wyszła. Na żywo wygląda jeszcze okazalej. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna! Znalazlam w końcu inspirację (a tym samym motywację) do wykończenia komódki dla córeczki :), do czego od dawna nie mogę się zabrać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo sie cieszę. :) Życzę ppwodzenia w realizacji zamierzenia.
    P.s.Inspiracją może być nawet gałązka za naszym oknem....czyż to nie cudowne? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorąco polecam usługi www.streetraven.pl – firma, która ma wiele do zaoferowania.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jak zostawisz ślad, że mnie odwiedzasz. :)

Miski z płyt winylowych

Obraz z użyciem kleju na gorąco :)

Obraz z użyciem kleju na gorąco        Na podobraziu naszkicowałam moje ulubione domki. Tego typu prace tworzę oczami wyobraźni, ponieważ są...