Już właśnie dobiega końca projekt , w którym miałam przyjemność uczestniczyć prowadząc tam Arteterapię. Od przyszłego tygodnia będę miała więcej czasu na pracę w pracowni. Cel- stworzyć coś nowego, niepowtarzalnego, wyjątkowego, czego nie ma nigdzie indziej. Ponieważ marzy mi się, aby odwiedzały moją pracownię ciekawi ludzie o wyjątkowych gustach, dlatego już wzięłam się do pracy, bo wiem, że zadaniu nie sprostam jak nie będę "elastyczna":-). Parę drobnych zleceń, pozwala nabrać wiatru "natchnienia" w żagle, więc to robię. Łapię wiatr i działam, płynę i płynę i "Coś" tworzę. Ciągle "Coś" :-)
Wszystkie prace są zaczęte i nieskończone jeszcze, ale to dlatego, ze nie zawsze mam ochotę zrobić jedną pracę od początku do końca. Często zmieniam miejsce, pędzelek:-) i często robię kilka rzeczy jednocześnie. Tak lubię, mimo, ze nie zawsze tak robię. Lubię jak duuuużo się dzieje. Aż mi się chce jutro do pracowni. :-) Zobaczcie ile prac mam do ogarnięcia. Buzia się śmieje na ten widok.:-D
Decoupage to nie tylko przyklejenie serwetki, tak jak mi ktoś kiedyś powiedział.
Trzeba się bardzo napracować ,żeby oszukać oko sąsiada.:-) I ja tak będę "Oszukiwać" :-D Hura!!!
Prace już wykonane i polakierowane i mam nadzieję, że będą natchnieniem dla moich warsztatowiczów a jednocześnie sprawią, ze w pracowni będzie milej i ciekawiej.:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jak zostawisz ślad, że mnie odwiedzasz. :)